- Nie masz żadnych produktów w koszyku
- Razem: 0,00 zł
Dzień dobry piękne 🙂
Wiecie, że intencją Mojej Farmy Urody jest tworzyć kosmetyki do zjedzenia :), że najwspanialsze kosmetyki macie w swoich lodówkach, ogródkach i na drzewach!. Ja bardzo wierzę w to, że natura daje nam wszystko czego potrzebujemy, abyśmy było piękne i zdrowe. Przechadzając się po straganach, targach wybieram dla Was sezonowe warzywa i owoce abyście zobaczyły jak wspaniale można połączyć przyjemność jedzenia z pięknem !
Tym razem pokażę Wam jak w banalnie prosty sposób odświeżyć cerę naturalnymi kwasami owocowymi zawartymi w BORÓWCE. Skóra po tym „zabiegu” jest przepiękna, bardzo wygładzona, delikatnie zliftingowana – dla mnie cudo! A do tego wystarczą dwie małe borówki.
Jak robię peeling? idę do lodówki, wyciągam z niej dwie borówki, delikatnie je przecinam i kolistymi ruchami twarzy rozprowadzam zawartość borówki na całą twarz. Pozostawiam peeling na 5 minut i całość spłukuje letnią wodą.
W owocach borówki stwierdzono obecność antocyjanów (pochodnych delfinidyny, petunidyny, malwidyny),kwasów organicznych (kwas chlorogenowy, ferulowy, kawowy, elagowy), garbników katechinowych, flawonoidów (pochodnych kwercetyny, myricetyny i kemferolu), cukrów oraz karotenoidów, pektyn, pierwiastków (m.in. potas, wapń, fosfor, magnez) i witamin: A, B, PP, C, E, D. Wysoka zawartość antocyjanów, posiadających naturalne właściwości antyoksydacyjne (przeciwutleniające) powoduje, że owoce borówki posiadają zdolność do wymiatania wolnych rodników.
Owoce borówki amerykańskiej zostały okrzyknięte naturalnym eliksirem młodości.
Antocyjany zawarte w dużych ilościach w owocach borówki amerykańskiej charakteryzuje, działanie zmniejszające przepuszczalność naczyń krwionośnych, określane również jako działanie przeciwwysiękowe. Związki te odpowiadają również za utrzymywanie prawidłowej elastyczności naczyń krwionośnych. Zmniejszają także ich łamliwość – wszystkie te działania wynikają z wpływu antocyjanów na normalizację struktur kolagenu. Są więc wspaniałe dla CERY NACZYNKOWEJ.
Autor: Monika Górska
A to ciekawe. Muszę wypróbować 🙂